Jak projektować uczciwą biżuterię? Wywiad z Tomaszem Kargulem

Wstęp 

Praca z bursztynem to dla Tomasza Kargula nie tylko zawód, ale i powrót do korzeni, do czasów dzieciństwa nad Bałtykiem. Jego unikalne podejście do projektowania biżuterii przyciąga uwagę nie tylko miłośników bursztynu, ale i tych, którzy szukają nowoczesnych, funkcjonalnych i ekologicznych rozwiązań. W rozmowie z Beatą Bochińską Tomasz dzieli się swoją historią, inspiracjami oraz wizją przyszłości dla biżuterii z bursztynem.

 

Rozmowa

Beata Bochińska: Dlaczego bursztyn? Od kiedy stał się wiodącym materiałem w Twoich pracach?

 

Tomasz Kargul: Dla mnie osobiście bursztyn wiąże się z dzieciństwem, beztroską, ciepłem i wakacjami. Świetnie się go obrabia, jest ciepły zarówno w kolorze, jak i w odczuciu w dotyku. Najważniejsze jest dla mnie to, że bursztyn pochodzi z mojego otoczenia – z miejsca, w którym mieszkam, otoczenia moich przyjaciół, rodziny, miejsca, do którego często wracam. Uwielbiam Bałtyk i wszystko, co z nim związane.

Regularnie zacząłem pracować z bursztynem około 2015 roku, kiedy to w mojej firmie rozpoczęliśmy regularną produkcję biżuterii bursztynowej. Wcześniej, przed 2015 rokiem, prace z bursztynem były bardziej sporadyczne, traktowane jako krótkie epizody w mojej twórczości. Teraz bursztyn jest centralnym elementem moich projektów.

 

B.B.: Ile lat pracujesz i projektujesz biżuterię? Skąd pomysł na taką ścieżkę rozwoju?

 

T.K.: Zajmuję się biżuterią od 1997 roku. Moja przygoda z tym rzemiosłem rozpoczęła się w Szkole Zawodowej na kierunku złotnik-jubiler. 

W 2008 roku otworzyłem swoje Atelier, pracownię i galerię z biżuterią, gdzie realizowałem biżuterię na indywidualne zamówienia dla klientów. Praca nad pojedynczymi, unikatowymi sztukami była fascynująca, ale w kontekście projektowania biżuterii produkcyjnej, to dopiero początek. Projektowanie biżuterii produkcyjnej wymaga głębokiej analizy, uwzględnienia wagi, powtarzalności oraz akceptowalności produktu przez klientów.

Najbardziej inspirujące jest dla mnie tworzenie biżuterii, która dobrze wygląda, jest funkcjonalna i spełnia oczekiwania klientów. Pracownia musi być w stanie to wykonać, a do tego często zaprzęgam nową technologię i innowacyjne pomysły na produkcję. To właśnie te aspekty projektowania biżuterii – od koncepcji, przez produkcję, aż po wprowadzenie nowych technologii – najbardziej pobudzają moją wyobraźnię i pasję do tworzenia.

 

B.B.: Twoja biżuteria ma charakterystyczny rys stylistyczny, jak byś sam go określił?

 

T.K.: Jeśli miałbym określić styl mojej biżuterii, to niewątpliwie byłby to styl inspirowany architekturą, IKEA, LEGO oraz skandynawską estetyką, którą bardzo lubię i która pomaga mi w realizacji pomysłów. Staram się eliminować tradycyjne procesy jubilerskie na rzecz tych, które sam wymyślam. W moich projektach dążę do jak najbardziej racjonalnej ścieżki produkcji, uwzględniając wykorzystanie materiałów, minimalizację odpadów oraz prosty, ale stylowy wygląd.

W mojej głowie zawsze rezonuje myśl, że najtrudniejsze są proste rzeczy. Moje kształty i wzory, choć na pierwszy rzut oka proste, kryją za sobą bardzo skomplikowany proces analizy i produkcji. Dlatego nazwałbym mój styl "uczciwą biżuterią". To podejście, które łączy funkcjonalność, prostotę i precyzję, tworząc jednocześnie unikalne i przemyślane projekty. Staram się dawać więcej niż tylko kształt – oferuję również sposób na racjonalne podejście do tego, co nas otacza, zarówno w kontekście myślenia, jak i życia.

Moja biżuteria to również eko design, głęboko zakorzeniony w fascynacji skandynawską naturą i dbałością o środowisko. Staram się tworzyć projekty, które nie tylko są estetyczne, ale także przyjazne dla naszego otoczenia. Wykorzystuję materiały w sposób zrównoważony, minimalizując odpady i dbając o to, by każdy element miał swoje miejsce i znaczenie. Moje projekty są przemyślane pod kątem ich wpływu na środowisko, co jest dla mnie niezwykle ważne w dzisiejszych czasach.

 

B.B.: Zmienił się nasz lifestyle, młode pokolenie ma dostęp do wielu różnych narzędzi pozwalających na rozwój kreatywności, tym samym coraz więcej ludzi widzi i rozróżnia estetyczne niuanse, rosną zatem oczekiwania i wyrobienie stylistyczne, szczególnie w młodym pokoleniu. Jak z tej perspektywy widzisz swoją biżuterię? Do kogo ona jest kierowana? Jak opiszesz swoją klientkę i klienta?

 

T.K.: Moja biżuteria jest kierowana do osób ceniących świadomy minimalizm i funkcjonalność. Celuję w grupę wiekową 30, 40 i 50 lat, która docenia prostotę, elegancję oraz przemyślany design. Moja klientka i mój klient to osoby, które szukają czegoś więcej niż tylko ozdoby – pragną produktów, które są uczciwe, autentyczne i mają głębsze znaczenie.

Moja klientka to kobieta, która ceni sobie minimalizm i elegancję. Jest świadoma ekologicznych i zrównoważonych praktyk, dlatego wybiera biżuterię, która nie tylko wygląda pięknie, ale również jest przyjazna dla środowiska. Szuka unikalnych, ale prostych form, które pasują do jej stylu życia. Często inspiruje się skandynawskim designem i architekturą, co znajduje odzwierciedlenie w jej wyborach modowych i dekoracyjnych.

Mój klient to mężczyzna, który docenia funkcjonalność i precyzję w designie. Jego styl jest nowoczesny, ale jednocześnie ponadczasowy. Podobnie jak moja klientka, ceni sobie ekologiczne podejście do produkcji i wybiera produkty, które są trwałe i dobrze przemyślane. Jest to osoba, która zwraca uwagę na jakość i detal, poszukuje biżuterii, która podkreśli jego indywidualność i pasuje do jego stylu życia.

Oboje są osobami, które cenią świadomy minimalizm, dbają o środowisko i szukają produktów, które łączą w sobie estetykę z funkcjonalnością.

 

B.B.: Skąd czerpiesz swoje inspiracje?

 

T.K.: Inspiracje czerpię z wielu różnych źródeł, które odzwierciedlają moje zainteresowania, pasje i doświadczenia życiowe. Architektura jest jednym z głównych obszarów, które kształtują moje podejście do projektowania biżuterii. Chodzi tu przede wszystkim o sposób myślenia, konstruowania i analizowania, a nie o formę wizualną. Moja biżuteria jest wieloelementowa, co oznacza, że muszę dokładnie przemyśleć, jak zaprojektować każdy element, aby całość była trwała i funkcjonalna. Analizuję, co zrobić, aby biżuteria się nie łamała, żeby wytrzymała uderzenia i naciski oraz jak zastosować mechanizmy takie jak zatrzaski i zapadki, które są kluczowe dla stabilności i funkcjonalności, podobnie jak w konstrukcjach architektonicznych. Łączenie jednego elementu z drugim ma wpływ na wytrzymałość całości. Wszystko to opieram na zmianach kształtu w procesie obróbki oraz łatwości łączenia w całość.

Skandynawska estetyka jest kolejnym istotnym źródłem inspiracji. Cenię sobie minimalizm, prostotę i naturalność, które są charakterystyczne dla tego stylu. Skandynawski design uczy, że mniej znaczy więcej, co staram się przenosić na swoje projekty biżuterii.

Duży wpływ na moje prace mają także doświadczenia z dzieciństwa, szczególnie te związane z Bałtykiem i zbieraniem bursztynu. Bursztyn, który jest naturalnym materiałem z mojego otoczenia, łączy w sobie tradycję i nowoczesność, co jest dla mnie niezwykle inspirujące. Praca z tym kamieniem przypomina mi o beztroskich chwilach spędzonych na plaży, ciepłym piasku i zapachu sosnowego lasu.

LEGO i IKEA również miały wpływ na moje podejście do projektowania. LEGO nauczyło mnie kreatywności i możliwości tworzenia nieskończonej liczby kombinacji z prostych elementów. IKEA z kolei zainspirowała mnie do myślenia o funkcjonalności, przemyślanej produkcji i racjonalnym wykorzystaniu materiałów.

Moje inspiracje są także głęboko zakorzenione w idei eko designu i dbałości o środowisko. Staram się tworzyć biżuterię, która jest nie tylko estetyczna, ale również zrównoważona i przyjazna dla naszego otoczenia. Wykorzystuję materiały w sposób świadomy, minimalizując odpady i dbając o to, aby każdy element miał swoje miejsce i znaczenie.

 

B.B.: Na wystawie „Kapsuła przyszłości / Treasure Box of The Future” pokazujemy zastosowany przez Ciebie nieoczywisty materiał. Jakich materiałów najczęściej używasz?

 

T.K.: Najczęściej używam różnych materiałów, które łączą tradycję z nowoczesnością oraz estetykę z funkcjonalnością. W moich pracach można znaleźć srebro złocone, stal nierdzawną, złoto, bursztyn bałtycki, a także bardziej nieoczywiste materiały, jak plastryko. Jest to połączenie zmielonego, recyklingowego plastiku z bursztynem, zanurzone we fluorescencyjnej żywicy. Plastryko w mojej biżuterii to kolaboracja i wsparcie dla różnych ciekawych ideai związanych z eko designem. Elementy plastryko są wykonane przez Monikę Błaszkowską z Migaloo home.

Ten materiał jest nie tylko estetyczny, ale także ekologiczny, wpisując się w idee eko designu. Plastryko pozwala na tworzenie unikalnych, świecących w ciemności elementów biżuterii, które przyciągają wzrok i niosą ze sobą przesłanie o znaczeniu recyklingu i ochrony środowiska, a jednocześnie o naszym współczesnym życiu tu i teraz.

Wykorzystanie tych różnorodnych materiałów pozwala mi na tworzenie biżuterii, która jest zarówno funkcjonalna, jak i estetyczna, łącząc klasyczne piękno z nowoczesnym designem oraz troską o środowisko.

 

B.B.: Wiemy, że dla młodego pokolenia bursztyn kojarzony jest z koralami u cioci na imieninach. Co myślisz o aktualnej produkcji (i projektowaniu) biżuterii wykorzystującej bursztyn w Polsce?

 

T.K.: Aktualna produkcja i projektowanie biżuterii z bursztynem w Polsce są często zdominowane przez tradycyjne wzory, które dla młodszemu pokoleniu  mogą kojarzyć się rzeczywiście z przestarzałymi koralami, które nosiły ciocie na imieninach. To skojarzenie z tradycyjną i nieco staroświecką estetyką sprawia, że młodzi ludzie nie widzą w bursztynie atrakcyjnego materiału do współczesnej biżuterii.

Problemem jest również fakt, że większość produkcji opiera się na taniej biżuterii, której głównym celem jest szybka sprzedaż przy minimalnym nakładzie pracy. Bursztyn jest prosty i szybki w obróbce, co prowadzi do masowej produkcji klasycznych korali i prostych wzorów, które nie wnoszą nic nowego, ani estetycznie, ani emocjonalnie.  Wynika to z podejścia, w którym bursztyn jest głównym elementem biżuterii, zamiast częścią większego, nowoczesnego projektu.

Moje podejście do projektowania biżuterii z bursztynem polega na traktowaniu go jako dodatku do mojego pomysłu, a nie na odwrót. Kształt i wielkość bursztynu wynikają bezpośrednio z designu całej biżuterii, a nie odwrotnie. Dzięki temu mogę tworzyć bardziej innowacyjne i współczesne projekty, które są atrakcyjne dla młodszych klientów. Uważam, że kluczowe jest eksperymentowanie z nowymi kształtami, teksturami i kolorami, a także łączenie bursztynu z innymi materiałami, aby stworzyć coś naprawdę unikalnego.

Podsumowując, aby biżuteria z bursztynem stała się bardziej atrakcyjna dla młodszych pokoleń, konieczne jest odejście od tradycyjnych wzorów i masowej produkcji na rzecz innowacyjnych, współczesnych projektów. Trzeba traktować bursztyn jako element większej całości, a nie jako główny element biżuterii. To podejście może przynieść świeże spojrzenie na ten cenny materiał i pomóc w jego renesansie w świecie nowoczesnej biżuterii.

 

B.B.: Kto jest Twoim autorytetem w dziedzinie projektowania biżuterii? Czyje prace admirujesz?

 

T.K.: Moim autorytetem w dziedzinie projektowania biżuterii jest Jacek Byczewski. Jego prace wyróżniają się nie tylko doskonałym rzemiosłem, ale także innowacyjnym podejściem do formy i materiałów, co sprawia, że są one wyjątkowe i nowoczesne. Byczewski potrafi łączyć tradycję z nowoczesnością, tworząc biżuterię, która jest zarówno elegancka, jak i nowatorska.

Jeśli chodzi o inne inspiracje, warto wspomnieć o postaciach, które, mimo że nie są bezpośrednio związane z projektowaniem biżuterii, miały ogromny wpływ na rozwój designu i kreatywności w szerokim kontekście. Pierwszym z nich jest Marcel Bich, który w 1951 roku zaprezentował światu długopis Cristal, który stał się synonimem przystępności i niezawodności.

Ingvar Kamprad, czyli założyciel IKEA, który zrewolucjonizował sposób, w jaki myślimy o meblach i designie użytkowym. Jego filozofia prostoty, funkcjonalności i dostępności ma dla mnie wiele wspólnego z nowoczesnym podejściem do projektowania biżuterii. Ole Kirk Christiansen, czyli twórca LEGO, który pokazuje, jak ważne jest łączenie kreatywności z prostotą i jak innowacyjność może wpływać na codzienne życie.

Frank Gehry i jego architektoniczne arcydzieła, pełne dynamicznych form i nowatorskich rozwiązań, są dla mnie doskonałym przykładem, jak odważne podejście do designu może przekształcać przestrzenie i inspiracje w inne dziedziny sztuki, w tym także biżuterię. Z kolei prace Wassilego Kandiskiego, jako pioniera abstrakcji w sztuce pokazują, jak można eksperymentować z formą i kolorem, co jest kluczowe w projektowaniu nowoczesnej biżuterii.

Nie jestem osobą, która podgląda prace innych projektantów biżuterii, ponieważ wolę rozwijać swoje własne, unikalne idee. Jednak jeśli miałbym polecić kogoś, to zdecydowanie byłby to Jacek Byczewski, którego twórczość uważam za bardzo interesującą.

 

B.B.: Nie każdego stać na bardzo drogie jednostkowe przedmioty zbytku. Co myślisz o demokratyzacji wzornictwa bursztynu, czyli o długich seriach produkcyjnych, często nazywanych biżuterią codzienną lub funkcjonalną?

 

T.K.: Demokratyzacja wzornictwa bursztynu w mojej pracy polega na tworzeniu biżuterii, która jest dostępna dla tych, którzy szukają czegoś wyjątkowego, ale niekoniecznie bardzo drogiego. Dzięki temu bursztyn staje się bardziej powszechny i atrakcyjny, co pomaga w jego renesansie jako materiału wykorzystywanego do wytwarzania nowoczesnej biżuterii.

 

B.B.: Czym jest dla Ciebie dzisiaj luksus? Jak go zdefiniujesz z punktu widzenia młodszego pokolenia

 

T.K.: Dla mnie luksus dzisiaj to coś znacznie więcej niż tylko wysoka cena czy ekskluzywność. W mojej ocenie luksus z punktu widzenia młodszego pokolenia to autentyczność, jakość, zrównoważony rozwój, personalizacja, cenne doświadczenia oraz minimalizm. To coś, co wzbogaca nasze życie, dodaje mu wartości i pozwala cieszyć się pięknem oraz trwałością w sposób świadomy i odpowiedzialny.

 

B.B.: Jak chcesz rozwinąć swoją markę, którą systematycznie budujesz?

 

T.K.: Nie projektuję biżuterii w oparciu o to, czego szukają klienci, tylko tego, co jest zgodne z moimi odczuciami. Mam kilka strategii, które sobie wyznaczyłem i planuję je kontynuować. Chcę, aby klienci czuli, że każdy zakupiony produkt ma nie tylko estetyczną wartość, ale również głębsze znaczenie w postrzeganiu ich samych, bursztynu oraz otoczenia.

 

B.B.: Mam taki sen: chciałabym, żeby biżuteria z polski była kojarzona z wyjątkowej klasy, współczesnymi projektami, posadowionymi na różnej półce cenowej związanej z ich wykonaniem: unikaty, krótkie studyjne serie i seryjna produkcja. Chciałabym, żeby były kierowane do młodych odważnych estetów. Dzisiaj nasza masowa i rzemieślnicza produkcja nie ma takiego charakteru, jest zbliżona do wielu innych regionów nad Morzem Bałtyckim. Jak myślisz co musiałoby się stać, poza programami promocyjnymi, takimi jakie realizuje Gdańsk, żeby nasz bursztyn zasłużył na taką percepcję i odbiór na świecie?

 

T.K.: Myślę, że bursztyn potrzebuje swojego super bohatera. Może to być biżuteria, osoba, instytucja, firma, film, piosenka, kreacja, a nawet stolica – czas pokaże. Może być to każde z powyższych, a nawet więcej. Najważniejsze, abyśmy my sami doceniali to, co mamy i byli z tego dumni. Jeśli przestaniemy narzekać i powtarzać jak mantrę „korale od cioci”, a poszukamy, docenimy i wyróżnimy ciekawe projekty, to jest szansa, że w końcu coś się zmieni. Myślę, że bursztyn zasłużył na wyjątkową percepcję i odbiór na świecie, do tego potrzebujemy nie tylko lokalnej promocji, ale także ikonicznych, nowoczesnych symboli, współczesnych projektów, edukacji, narodowej dumy i współpracy z globalnymi influencerami. Jeśli my sami, czyli twórcy i lokalni klienci przestaniemy narzekać i docenimy naszą wyobraźnię,  to jest szansa, że bursztyn zyska należne mu miejsce na światowej scenie biżuterii.

 

B.B.: Wystawa „Treasure box of the future / Kapsuła przyszłości” ma być właśnie takim przełomem w zmianie naszej percepcji bursztynu, cieszę się, że widzimy to podobnie. Dziękuję za wywiad.

 

 

Ilustracje:

  1. Tomasz Kargul. Źródło: galeriayes.pl
  2. Broszka z kolekcji „Zebra”. Projekt: Tomasz Kargul
  3. Pierścionek z kolekcji „PIXEL NO. 2”. Projekt: Tomasz Kargul
  4. Kolekcja „TOR NO.6.1”. Projekt: Tomasz Kargul

Więcej
o bursztynie

Dlaczego Chińczycy zachwycają się bursztynem?
Światowe gwiazdy odwiedzające Gdańsk otrzymują bursztyn – symbol miasta i jego dziedzictwa, ceniony dar dyplomatyczny już od XVI wieku.
Międzynarodowe Targi Bursztynu i Biżuterii AMBERIF były niepowtarzalną okazją do zapoznania się z najnowszymi trendami biżuteryjnymi.